Powerbanki nie tylko do smartfonów – więc do czego jeszcze?

Współczesne smartfony oferują ogromną liczbę dostępnych funkcji i aplikacji. Ma to jednak swoją cenę i nie chodzi tu już nawet o koszt zakupu. Mowa o czasie pracy na jednym ładowaniu baterii, który przy intensywnym użytkowaniu spada nawet do kilku godzin. Nijak się to ma do święcących tryumfy jeszcze kilka, kilkanaście lat temu telefonów potrafiących wytrzymać nawet około dwóch tygodni. Szybkie wyczerpywanie się baterii w smartfonach zmusiło producentów do szukania rozwiązań tego problemu. Okazały się nim powerbanki, czyli przenośne urządzenia magazynujące energię.

Powerbanki weszły do szerszego użytku stosunkowo niedawno, jednak wiele osób dziś już nie wyobraża sobie funkcjonowania bez nich. Te niewielkie urządzenia pozwalają bowiem cieszyć się wszystkimi funkcjonalnościami smartfonów bez konieczności martwienia się o stały dostęp do gniazdka z prądem. Wystarczy bowiem podłączyć smartfon do powerbanku i w ten sposób naładować urządzenie. Jedyne o czym musimy pamiętać to ładowanie powerbanku i zabieranie go ze sobą. Te przydatne gadżety dość znacznie różnią się między sobą pojemnością, a zatem zdolnością do wielokrotnego ładowania smartfonu. Jedne pozwolą na wielokrotne naładowanie smartfonu, inne (te najtańsze) będą w stanie to zrobić zaledwie 1-2 razy. Wybierając konkretny model warto zatem ocenić swoje „potrzeby energetyczne” i pod ich kątem dobrać odpowiedni gadżet.

W tytule tego wpisu stwierdziliśmy jednak, że powerbanki sprawdzą się nie tylko jako źródło energii dla smartfonów. Do czego jeszcze możemy je stosować? Oczywiście do ładowania tabletów, choć to akurat nie powinno nikogo dziwić. Wszak dla wielu osób tablet to po prostu większy smartfon. Nie wszyscy jednak wiedzą, że powerbanki można wykorzystać również do ładowania laptopów. Oczywiście nie wszystkie i nie w każdej sytuacji, jednak możliwość taka istnieje i czasem naprawdę warto z niej skorzystać.

Producenci laptopów usilnie starają się, by ich urządzenia były w stanie pracować jak najdłużej z dala od źródła energii. Obecnie dobre modele bez dostępu do stałego zasilania potrafią pracować nawet kilkanaście godzin. Dla niektórych to jednak wciąż za mało. Poza tym zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, gdy bateria laptopa jest już bliska rozładowania, a prąd akurat został wyłączony (w wyniku awarii, burzy, czy jakiegokolwiek innego zdarzenia). W takim przypadku najprostszym rozwiązaniem jest przerwanie pracy i poczekanie na wznowienie dostaw energii, jednak nie zawsze możemy sobie na to pozwolić. Wówczas uratować nas może właśnie powerbank. Jak jednak wybrać ten odpowiedni, który będzie w stanie naładować baterię naszego laptopa?

Jak już podkreśliliśmy, nie każdy powerbank spełni to zadanie. Musi on bowiem mieć wystarczająco dużą pojemność oraz posiadać niezbędne kable pozwalające na jego podłączenie do komputera, a także, co bardzo istotne, pozwalać na przesyłanie energii w drugą stronę niż zwykle – wszak normalnie to powerbank ładuje się z komputera. Niestety również nie każdy laptop będzie w stanie przyjąć energię z powerbanku. Koniecznie sprawdzić musimy natężenie, napięcie i moc ładowarki do laptopa. Użycie nieodpowiedniego powerbanku może bowiem skutkować uszkodzeniem zarówno powerbanku, jak i komputera. Jeśli oba urządzenia wyposażone są w nowego typu port USB-C, sprawa jest dość prosta – ładowanie laptopa będzie możliwe. Nie zaszkodzi jednak sprawdzić mocy wyjściowej powerbanku i zapotrzebowania na moc laptopa – wszak ostrożności nigdy za wiele. Jeśli wszystko się zgadza, możemy rozpocząć ładowanie.

Laptopy posiadają znacznie większą baterię, niż smartfony i tablety, dlatego też ich pełne naładowanie pochłania zdecydowanie więcej energii. Warto o tym pamiętać kupując powerbank, który zamierzamy wykorzystywać do ładowania komputera. Powerbanki o małej pojemności nie pozwolą bowiem nawet na jednorazowe pełne naładowanie akumulatora laptopa. Rozsądnym rozwiązaniem będzie zatem zakup urządzenia o pojemności około 20 tys. mAh. Nie zdziwmy się jednak, jeśli okaże się, że z naszych wyliczeń wynika, że powerbank powinien pozwolić np. na trzykrotne pełne naładowanie baterii, a w praktyce ostatnie ładowanie odbędzie się jedynie np. do połowy. Musimy bowiem pamiętać o stratach energii – teoretycznie wyliczone wartości rzadko mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Powerbanki nigdy nie zastąpią stałego dostępu do gniazdka z energią elektryczną. Ciągłe ładowanie laptopów przy ich pomocy nie ma większego sensu, jednak stanowią one doskonałe zabezpieczenie na różne nieprzewidziane sytuacje. Sprawdzą się również w podróży, gdy dostęp do prądu będzie utrudniony, a nasz laptop będzie domagał się ładowania baterii. Warto zatem zastanowić się nad zaopatrzeniem się w ten przydatny gadżet, który przestał już pasować jedynie do smartfonów i tabletów.

Dodaj komentarz